- Lou, b-bo ja-a.. - zaszlochała ciągnąc dalej - ja jest-tem chora, mam raka.
- Świetny żart, mamo, doprawdy urzekają - nie dokończył widząc jej minę. Nie żartowała. Mógł ją stracić, "mam raka" huczało mu w głowie, wręcz ją rozwalało. Przyciągnął mamę do swojego torsu i ją mocno przytulił. Już wiedział, że musi jej pomóc, nie może stracić jedynej osoby, która została mu na tym cholernym świecie.
- Mamuś, ja ci pomogę. Proszę powiedz, że da się ci pomóc. - odezwał się po 5 minutach przemyślenia wszystkiego.
- Da się synu, da. Ale wszystko kosztuje. Ledwo wiąże koniec z końcem. Skąd w ciągu trzech miesięcy zarobię 100tyś, banku nie okradnę. - zaśmiała się od zniechęcenia.
- Zrobię wszystko byś żyła, obiecuje.
Rozdziały będą dodawane w poniedziałki, czwartki i niedziele :) przynajmniej postaram się tak je dodawać :>
Pisz dłuższe rozdziały i nie pisz skrótami (np. 'tyś') Moim skromnym i nic nie znaczącym zdaniem wydaje mi się, że jest tu trochę chaotycznie napisane.. Oczywiście, jak poprawisz trochę styl pisania i nabierzesz doświadczeń będzie wszystko cud, miód i malinka, hihi. :3
OdpowiedzUsuńPoza tym masz śliczny nagłówek. :)
Dobrze też, że zamierzasz dodawać regularnie rozdziały. Masz u mnie za to duuużego plusa.
Życzę Ci weny na przyszłość i pozdrawiam, Paulikka ♥
Cenne uwagi. Postaram się dostosować i poprawić. Pierwszy rozdział pojawi się jutro. Każdy rozdział na końcu ma napsianą liczbę wyrazów i liter, to już tak z góry mówię. A wracając, faktycznie muszę nabrać doświadczenia, ponieważ to jest dopiero moje pierwsze opowiadanie, więc prosiłabym o trochę wyrozumiałości.
UsuńDziękuję xx. Soyeon.
Fajnie się zaczyna. :)
OdpowiedzUsuńi śliczny nagłówek~! :D
Czekam na rozdział. :)
i zapraszam do mnie.:))
http://welcomeeetomyworldd.blogspot.com/
Dziękuję! xx. Soyeon.
Usuń